Całkiem niedawno jeszcze ktoś, kto chciałby poznać amerykańskie atrakcje, musiał składać wniosek o wizę. Było to związane nie tylko z tym, że chwilę się na to czekało, lecz również i niebezpieczeństwem, że nie dostanie się zgody. I to w wielu przypadkach bez konkretnej, rzeczowej przyczyny, zwyczajnie taki był kaprys amerykańskiego urzędnika.
Wszystko zmieniło się w roku 2019, bowiem wówczas Polska wypełniła konieczne warunki do tego, aby przystąpić do ruchu bezwizowego. Od tego czasu rodacy udający się w celach turystycznych albo medycznych, na okres krótszy niż 90 dni, już nie muszą posiadać wizy. W pozostałych przypadkach, na przykład planach rozpoczęcia nauki czy pracy, zasady panujące dotychczas nie zostały zmienione.
Oczywiście brak wizy nie będzie oznaczać braku spraw formalnych, nie da się tak zwyczajnie wsiąść do samolotu i lecieć. Każda osoba, która będzie chciała wybrać się do USA bez potrzeby wizy musi zrobić rejestrację w elektronicznym systemie ESTA. Zaleca się, żeby formularz esta do stanów zjednoczonych wypełniać trochę wcześniej, nie przed samą podróżą.
Najczęściej jego przetworzenie może trwać nawet do 72 godzin, a czasami mogą się pojawić dodatkowe przesunięcia w czasie. Niekiedy zgłoszenia zostają też odrzucane, co nie oznacza wcale niemożności wjazdu do Stanów. W przypadku odmowy zacząć można standardową procedurę wizową, to znaczy przesłać dokumenty do ambasady i stawić się na spotkanie z konsulem. Rejestrując się w systemie ESTA trzeba pamiętać, że pozwolenie na wyjazd w celach turystycznych ma ważność tylko przez dwa lata.